poniedziałek, 1 lutego 2010

Moja wersja "Nature" - czyli 500 litrów zielska


Dużo się ostatnio dzieje w kierunku zbiorników "nature" więc zainspirowany tym faktem postanowiłem postawić swój własny zbiornik właśnie w tym kierunku.
Akwarium ma 500 litrów, jest o wymiarach 200x50x50. Oświetlenie to 3x 150W HQI Brilux z różnymi żarnikami, podłoże to ADA Amazonia II.

Akwarium rozpoczęło swój żywot 6 grudnia 2009 roku.









Tak wygłądało akwarium po tygodniu:



a tak po kolejnych dwóch tygodniach:



Aktualnie wygląda tak:








Aktualności 2010

No więc stało się, wróciłem i mam nadzieję znaleźć trochę czasu na pisanie.

Co się zmieniło przez ostatni czas? Ilość akwariów raczej pozostała bez zmian - z małą ich roszadą, ale udało mi się założyć i wypielęgnować Szczecińskie Forum Akwarystyczne co jest moim małym sukcesem. Na chwilę obecną ma ponad 120 aktywnych użytkowników.
W następnych postach wrzucę aktualne zdjęcia wybranych akwariów.

niedziela, 27 lipca 2008

Awaria CDN.

Jakby było mało po ostatniej awarii to niestety przyszła pora na kolejną plus niedokończona ostatnia. Zaczne od końca, więc znów ten sam filtr zaczął cieknąć i znowu zaczął zalewać podłogę ale na szczęście w dużo mniejszych ilościach no ale jednak woda do woda i w miejscu innym niż akwarium woda jest złem. Udało się to jakoś opanować przy pomocy metalowych opasek na rury, wkrętarki i dużej ilości wody pod szafkami. 

Kolejny drobny problem - jedna z szafek postanowila się zarwać. Dobrą stroną całej tej przygody jest fakt, że mogłem poszprzątać w koło tej szafki, a złą że pośrednio przez tą sytuację straciłem 112l profilowane akwarium, któremu pękło dno i kolejne 100l wody poszło mi w podłogę. Coraz śmielej mogę napisać, że moja podłoga jest wodo-lubna.

Wszystko i tak i tak musi się dobrze zakończyć :)

piątek, 25 lipca 2008

"Drobna" awaria

Niestety kilka dni temu miałem "drobną" awarię filtrów w nowo zakładanym akwarium 375 litrów. Na pierwszy rzut oka nic poważnego się nie stało - co tam, raptem jedna rurka lekko pękła i rozlało się troszkę wody. Jednak gdy przyjrzymy się bliżej skali tego procederu sprawa wygląda już mniej kolorowo. Filtry z braku miejsca stały pod zbiornikiem (mówię filtry, ponieważ są to dwa Fluval'e 205 i do tego fluwal 304), a co za tym idzie ciąg filtrów był znaczny. Rankiem wychodząc do pracy wszystko było w należytym porządku, nic nie przeciekało, nawet nie było kropli wody, a po powrocie (jakieś 4 godziny później) w pokoju zastałem lekką plamkę wody ( jakieś 2-3 cm wody na podłodze...) a w akwarium zostało jakieś 50 litrów wody i lekko wystraszone a może nawet rozbawione czy też przejęte całą tą sytuacją rybcie w ilości jakiś 40 neonów, 20 glonojadów i 3 młodych molinezji. Po przymusowym umyciu podłogi w salonie (niestety, tym razem instytucja społecznie czynna w postaci mojej kobitki miała wolne (tudzież była w pracy)), zabrałem się za uzupełnianie wody. Wszystko super ale dlaczego to dziadostwo tyle trwa? A no musi trwać jeżeli dolewa się wody przepuszczonej przez filtr odwróconej osmozy - rada dla innych, jeżeli nie musicie to nie używajcie tego pożeracza czasu. Żeby proces ten przyspieszyć (niestety nie było funkcji przewijania) pół wody dolewanej zostało pobrane ze zwykłej sieci wodociągowej a reszta z filtra RO. Niestety, nie mogę pochwalić się happy-end'em całej tej sytuacji ponieważ czas wpuszczenia tam paletek został wydłużony o dobre dwa tygodnie, kosztowało mnie to sporo manualnej pracy (która jak każdy normalny facet wole spożytkować inaczej) oraz stan podłogi oceniam na lekko podniosły.

Podsumowując całe to zajście mogę stwierdzić, że firmowe filtry wcale nie są lepsze od "taniej chińszczyzny", która nigdy jeszcze mnie nie zawiodła.

Plusy całej tej sytuacji:

  • czysta podłoga
  • spalone kalorie
  • podmieniona część wody w akwarium
  • "szoł-biznes" tzn szoł jako plus, a niezły biznes jako minus o czym później
  • sprawdzian stresowego postępowania poukładanego człowieka

Minusy:

  • spalone ciężko hodowane kalorie
  • poirytowanie kolejnym zmoczeniem się ryb
  • "szoł-biznes" w wersji finansowej - "a już polubiłem te panele, traktowałem je jak część rodziny, często karmiąc, pojąc piwem i tuląc co lepsza impreza"
  • stres dla ryb

środa, 16 lipca 2008

375l - "Paletki" - obsada i wstępne zarybienie

No i udało się - wczoraj zasiedliłem dno akwarium w żwirek o granulacji ok 0,5-2mm , posadziłem pierwsze żabienice i dwie trawy, wrzuciłem korzenie i odpaliłem filtrację. Dzisiaj wrzuciłem kilkanaście-kilkadziesiąt neonów oraz trochę razbor, danio i kardynałka chińskiego - wszystko co wpadło w siatkę w akwarium 500l "Paletki". Wszystko po to by zacząć tworzyć biologię. Woda była już odstana, ciągle mieszana filtrem Fan 1 i to wg. mnie była już dobra pora na wrzucenie pierwszych domowników, którzy i tak za jakiś czas wrócą do swojego pierwotnego akwarium a ich miejsce zajmą Paletki.

Akwarium prezentuje się tak:

A tak prezentuje się całość:

niedziela, 13 lipca 2008

Zdjęcia akwariów - 500l "Paletki" + 500l "Skalary"

Wypadałoby zamieścić zdjęcia dwóch moich podstawowych akwariów.

Najpierw zaprezentuję "Paletki".

A teraz "Skalary":

Więcej zdjęć oczywiście pod adresem:http://akwarium.zsh.pl/index.php?path=07.13.2008/

I po przenosinach - 112l

To już koniec przenosin na najbliższe dni. Dzisiaj przerzuciłem ryby z 60. (ich tymczasowy baniak po przenosinach z 200.) do docelowego 112. litrów (prostokątne). Miałem w końcu okazję podliczyć ile ich jest no i wynik zaskoczył nawet mnie. W tym akwarium hoduje młode molinezje, glonojady i nawet jeden gupik się w to wszystko zaplątał. 
  • Molinezje - 60 sztuk
  • Gupik - 1 sztuka
  • Zbrojnik niebieski (glonojad) - 97 sztuk

Najbardziej zaskoczony jestem ilością glonojadów, których wydawało się być znacznie mniej ale tak to jest, jeżeli pozwala się samcowi opiekować potomstwem w osobnym akwarium.

Tak wygląda teraz to akwarium:

Młody glonojad na kamieniu:

Jedna z molinezji:

Więcej zdjęć oczywiście pod adresem: http://akwarium.zsh.pl/